6-latek chciał dojechać do domu
Policjanci z Orzesza zostali wezwani na interwencję w jednym z autobusów. Kierowca wskazał mundurowym kilkuletnie, podróżujące bez opieki dziecko ubrane tylko w spodenki. Chłopiec powiedział stróżom prawa, że zgubił się wracając z basenu do domu. Maluch chciał z Gliwic dostać się do Zabrza, ale wsiadł do niewlaściwego autobusu.
Wczoraj około 20.00 kierowca autobusu powiadomił policjantów z Orzesza o kilkuletnim dziecku, które podróżuje bez opieki. Malec ubrany był tylko w spodenki. Podczas rozmowy z chłopcem mundurowi dowiedzieli się, że mieszka on w Zabrzu, a dziś rano za zgodą mamy wybrał się z kolegą na basen do Sośnicy (dzielnica Gliwic). Wyprawa okazała się pechowa, ponieważ dziecko zgubiło się, a chcąc wrócić do domu wsiadło do niewłaściwego autobusu. Finał podróży zakończył się w Orzeszu. Na szczęście bezpiecznie, ponieważ chłopcem zainteresował się kierowca i oddał pod opiekę mundurowych. Chłopiec pamiętał numer do swojej mamy. Funkcjonariusze skontaktowali się z opiekunką, która potwierdziła, że syn około 13.00 wyszedł z domu i pojechał na basen w towarzystwie niewiele starszego kolegi. Kobieta zmartwiła się, gdy syn do wieczora nie wrócił. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania. Gdy matka zdecydowała się zgłosić zaginięcie syna w zabrzańskim komisariacie, policjanci z Orzesza poinformowali tamtejszą jednostkę o odnalezieniu chłopca. Matka odebrał chłopca, który cały i zdrowy wrócił do domu. Choć finał sprawy okazał się szczęśliwy może stać się dobrą przestrogą dla rodziców. Są wakacje, okres beztroski, w którym dzieci często proszą nas o wyrażenie zgody na zabawę na podwórku czy wyjazd w miejsce okolicznych atrakcji. Pamiętajcie aby zapewnić swoim pociechom należytą opiekę i bezpieczeństwo.
Warto wspomnieć, że w pewnych okolicznościach określonych w art. 160 kodeksu karnego oraz art. 106 kodeksu wykroczeń, pozostawienie dziecka bez opieki może nosić znamiona przestępstwa bądź wykroczenia i pociągać opiekunów do odpowiedzialności.