Wiadomości - Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie

Policjanci z Mikołowa zatrzymali 53-letniego mężczyznę, który, jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału, od 9 lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Mikołowianin usłyszał już zarzuty. Na wniosek policji prokuartor zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, nakazu opuszczenia zajmowanego wspólnie z żoną lokalu i poręczenie majątkowe w kwocie 15 tysięcy złotych. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Dzielnicowy z centrum Mikołowa spotkał się wczoraj z najmłodszymi mieszkańcami. Ostatnie tygodnie wakacji, relaksu i beztroski, jakimi cieszą się dzieci, można wykorzystać również na kontakt z mundurowym. Z okazji odbywającego się na rynku festynu, stróże prawa spotkali się z całymi rodzinami. Oprócz dzielnicowego mł. asp. Mariusza Nachlika, dzieci odwiedziła maskotka mikołowskiej policji - sierżant Hektor.

Policjanci mikołowskiej Grupy Szybkiego Reagowania zatrzymali 35-letniego mieszkańca Mikołowa, który posiadał przy sobie marihuanę. Mężczyzna wpadł w ręce stróżów prawa kiedy wspólnie z kolegą siedział w samochodzie na ulicy Czereśniowej. Noc spędził w policyjnym areszcie. Do przedstawionego mu wczoraj zarzutu mikołowianin się przyznał. Teraz o jego losie zadecyduje prokurator i sąd.

Mundurowi z mikołowskiej drogówki w trakcie minionego weekendu nie odpuszczali kierowcom łamiącym przepisy prawa. W centrum miasta zatrzymali bowiem do kontroli 24-letniego motorowerzystę, który kierował skuterem marki Longija mając w organiźmie ponad 1,3 promila alkoholu. Mieszkaniec Mikołowa dosyć małą pojemność silnika swojego pojazdu postanowił podwyższyć jadąc na "podwójnym gazie". Teraz grozi mu do 2 lat więzienia.

Policjanci śląskiej i mikołowskiej drogówki wzięli udział w wyjątkowym wydarzeniu: teorię połączono z praktyką, a to wszystko w projekcie radia Ekspress, dotyczącym zachowania się na miejscu wypadku drogowego. Akcja odbyła się na mikołowskiej starówce. Przez dwie godziny, wspólnie z ratownikami medycznymi, stróże prawa przekonywali mieszkańców miasta, że wcale nie trzeba być lekarzem, aby ocalić ludzkie życie.