Wiadomości

Auto dachowało, obaj pijani, kto kierował?

Policjanci zatrzymali dwóch uczestników wypadku drogowego, do którego doszło w Mikołowie-Paniowach. Seat, którym podróżowali mężczyźni wypadł z drogi i dachował. Wątpliwości śledczych wzbudzał fakt, kto był kierowcą ibizy. Obaj mężczyźni byli pijani i każdy twierdził, że „nie kierował”.

Policjanci zatrzymali dwóch uczestników wypadku drogowego, do którego doszło w Mikołowie-Paniowach. Seat, którym podróżowali mężczyźni wypadł z drogi i dachował. Wątpliwości śledczych wzbudzał fakt, kto był kierowcą ibizy. Obaj mężczyźni byli pijani i każdy twierdził, że „nie kierował”.

 

Policjanci zatrzymali dwóch uczestników wypadku drogowego, do którego doszło w sobotę o około 18.55 na ul. Przelotowej w Mikołowie-Paniowach. Kierowca seata ibizy  na łuku drogi nie zapanował nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i przewrócił się na dach. Gdy policjanci przybyli na miejsce wypadku poszkodowanym pomocy udzielało pogotowie ratunkowe. Obaj mieszkańcy Knurowa odnieśli obrażenia w postaci stłuczeń klatki piersiowej, urazów kręgów szyjnych oraz ran i otarć. Jak się okazało obaj byli także pijani. Mundurowi poddali mężczyzn badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. 38-latek miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu, a jego 39-letni znajomy ponad 3 promile. Problem nastręczał fakt, który z mężczyzn był kierowcą seata, ponieważ ich wersje wydarzeń wzajemnie się wykluczały. Dopiero w poniedziałek, po wytrzeźwieniu młodszy z mężczyzn przyznał się do kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Wersję tą potwierdził także świadek, do którego stróże prawa dotarli tuż po zdarzeniu. Ponadto jak ustalili śledczy 39-latek nie miał prawa jazdy i nie potrafił jeździć samochodem. Policjanci nadal badają dokładne okoliczności tego zdarzenia. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia. Za spowodowanie wypadku drogowego będąc pod wpływem alkoholu sprawca może ponieść karę nawet 4,5 roku więzienia.

 

Powrót na górę strony