Pies zaatakował dziecko
W ciągu minionego tygodnia na terenie powiatu mikołowskiego doszło do dwóch zdarzeń, podczas których psy zaatakowały ludzi. W obydwu przypadkach ucierpiały dzieci. Za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, grozi kara grzywny do 250 złotych lub kara nagany.
W ciągu minionego tygodnia na terenie powiatu mikołowskiego doszło do dwóch zdarzeń, podczas których psy zaatakowały ludzi. W obydwu przypadkach ucierpiały dzieci. Za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, grozi kara grzywny do 250 złotych lub kara nagany.
W mijającym tygodniu na terenie powiatu mikołowskiego doszło do dwóch zdarzeń, w trakcie których psy zaatakowały osoby postronne.
Pierwsze z nich wydarzyło się we wtorek wieczorem w Wyrach, przed klatką budynku znajdującego się przy ulicy Bojdoła. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że 9 - letni chłopiec został zaatakowany przez psa, którego 35 - letnia właścicielka wyprowadzała na dwór na smyczy bez założonego kagańca. Pomimo doznanych obrażeń, chłopiec z ranami policzka doszedł o własnych siłach do karetki, która zawiozła go do szpitala w Katowicach.
Do drugiego zdarzenia doszło przedwczoraj około 17.30 w Mikołowie na ulicy Lompy. Na miejscu policjanci ustalili, że 38- letnia kobieta idąc ulicą wraz ze swoim 14 - letnim synem oraz psem zostali zaatakowani przez innego psa, który niespodziewanie wybiegł z posesji. W wyniku ataku chłopiec doznał otarć naskórka na nodze.
Chłopcom życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a do właścicieli czworonogów apelujemy o przestrzeganie przepisów, gdyż może to zapobiec kolejnej tragedii.