Może przeszkadzało im ograniczenie tonażu?
Policjanci z Grupy Szybkiego Reagowania po pościgu zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o usunięcie znaku drogowego. Podczas czynności okazało się, że mieszkaniec Mikołowa i Rudy Ślaskiej byli nietrzeźwi. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Policjanci z Grupy Szybkiego Reagowania po pościgu zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o usunięcie znaku drogowego. Podczas czynności okazało się, że mieszkaniec Mikołowa i Rudy Ślaskiej byli nietrzeźwi. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
W nocy z piątku na sobotę dyżurny mikołowskiej komendy policji został telefonicznie powiadomiony o tym, że w Mikołowie ulicą Gliwicką idą osoby i niszczą znaki drogowe. We wskazane miejsce natychmiast zostali wysłani policjanci Grupy Szybkiego Reagowania, którzy po bezpośrednim pościgu zatrzymali 23-letniego mieszkańca Mikołowa oraz 25-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej. Dalsze czynności wykazały, że byli oni nietrzeźwi, alkomat wykazał około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności usunięcia znaku drogowego zakazującego wjazd na drogę wszelkich pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony. Za samowolne usunięcie znaku grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.