Nieśli go na rękach.
Po raz kolejny policjanci z komisariatu w Łaziskach Górnych uratowali życie człowiekowi. Tym razem do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 18.00. Do dyspozytora pogotowia ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który oznajmił, że podciął sobie żyły i leży w lesie nie podając miejsca. Dyspozytor powiadomił policję. Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą.
Po raz kolejny policjanci z komisariatu w Łaziskach Górnych uratowali życie człowiekowi. Tym razem do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 18.00. Do dyspozytora pogotowia ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który oznajmił, że podciął sobie żyły i leży w lesie nie podając miejsca. Dyspozytor powiadomił policję. Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą. Kilkanaście minut później policjanci z Komisariatu Policji w Łaziskach Górnych - st. post. Mirosław Grolik i st. post. Remigiusz Rauszer (przed rozpoczęciem służby) odnaleźli desperata w zagajniku położonym przy ul. Kościuszki. 21 – letni mieszkaniec Łazisk Górnych leżał na ziemi, miał podcięte żyły, był niekomunikatywny. Wezwane pogotowie ratunkowe z uwagi na drzewa nie mogło podjechać na miejsce zdarzenia, dlatego policjanci na własnych rękach przetransportowali mężczyznę na pobliską polanę, skąd pogotowie zabrało go do szpitala. Dla st. post. M. Grolik był to drugi przypadek uratowania ludzkiego życia w przeciągu kilku miesięcy.