2500 złotych mandatu dla 53-letniego rowerzysty
Mikołowska drogówka codziennie kontroluje stan trzeźwości kierujących pojazdami. Wczoraj, podczas pomiaru w Ornontowicach, między osobówkami, pojawił się rowerzysta. Wśród wszystkich poddanych badaniu tylko on był pod wpływem alkoholu.
Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn na policyjną kontrolę trafił wczoraj (6 lipca) o pranku w Ornontowicach na ulicy Zamkowej. Mężczyzna był jednym z wielu kierujących poddanych badaniu stanu trzeźwości, jedynym jednak, który poruszał się rowerem i jak się okazało, jedynym nietrzeźwym. 53-latek tłumaczył, że to efekt jednego piwa. Niemniej jednak poranna podróż na "podwójnym gazie" kosztowała go sporo, bo aż 2500 złotych.
Kierowca pod wpływem alkoholu stanowi ogromne zagrożenie na drodze. Ale tylko oni są jedynymi użytkownikami dróg. Podróżują też rowerzyści i motocykliści. Pijany rowerzysta jest równie groźny, jak pijany kierowca. Z pewnością nie ma on tak destrukcyjnej siły, jak pijany kierowca. Nie wjedzie rozpędzonym samochodem w inne auto, czy w grupę pieszych. Ale swoim zaskakującym i bezmyślnym zachowaniem, spowodowanym działaniem alkoholu, może doprowadzić do tragicznego wypadku.