Wysoki mandat dla nietrzeźwego rowerzysty
Mandatem w wysokości 2500 złotych zakończyła się poranna przejażdżka rowerzysty z Gostyni. 45-latek wsiadł na jednoślad będąc pod wpływem alkoholu. I choć żaden pijany rowerzysta z pewnością nie ma tak destrukcyjnej siły, jak pijany kierowca samochodu, jednak swoim zaskakującym i bezmyślnym zachowaniem może doprowadzić do tragicznego wypadku.
Mieszkaniec Gostyni na patrol drogówki trafił, kiedy w sobotę (28 maja) o poranku przemierzał ulicę Pszczyńską. Badanie alkomatem wykazało, że jest nietrzeźwy. Zgodnie z nowym taryfikatorem za tego rodzaju wykroczenie grozi mandat w wysokości 2500 złotych.
Dlaczego pijany rowerzysta jest tak groźny?
• może znienacka wjechać na drogę, wymusić pierwszeństwo, przejechać nagle przez ulicę i żaden, nawet najlepszy kierowca nie będzie miał szansy na to, żeby się zatrzymać. Pijany nie jest w stanie odpowiednio ocenić sytuacji wokół siebie.
• nie respektuje znaków pierwszeństwa, czerwonych świateł itp. rozwiązań. Może być tak zamroczony, że nawet ich nie zauważy.
• może wykonać manewr, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Kiedy porusza się po chodniku, albo po poboczu, może nagle znaleźć się na drodze. Jak to się mówi popularnie w żargonie „zarzuci go”. I tragedia gotowa.
• może wjechać na innego rowerzystę albo na pieszych.
• może sam sobie zrobić krzywdę, kiedy się przewróci, wjedzie do rowu, albo upadnie na chodnik.