Chcieli wymierzyć sprawiedliwość, zostali zatrzymani
Mikołowska Policja zatrzymała trzech młodych mikołowian, którzy niszcząc drzwi wejściowe wtargnęli do jednego z mieszkań i usiłowali wymierzyć sprawiedliwość 64-latkowi. Starszy mężczyzna chwilę wcześniej pod miejscowym sklepem wyzywał i poniżał swoją żonę. Podejrzanym grozi do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 maja. Kilka minut po północy dzielnicowy mikołowskiej komendy, który pełnił służbę wraz ze strażnikiem miejskim, został skierowany na ulicę Podleską, gdzie trzech młodych mężczyzn miało siłą wtargnąć do mieszkania. Uszkodzili oni drzwi wejściowe do budynku, a następnie te należące do poszkodowanego. Powodem tak agresywnego zachowania miała być chęć wymierzenia sprawiedliwości wobec 64-latka, który po godzinie 22.00 pod jednym ze sklepów, w którym pracuje jego żona, wyzywał kobietę i ubliżał jej. Mikołowianie w wieku od 22-24 lat byli świadkami małżeńskiej kłótni, dlatego postanowili zareagować. Po zamknięciu sklepu para wróciła do domu, a po chwili usłyszeli ogromny huk. W mieszkaniu pojawiło się trzech mężczyzn. Doszło do szarpaniny, w której udział wziął także dorosły już syn małżeństwa.
Błyskawiczna reakcja mundurowych zapobiegła dalszej eskalacji konfliktu. Młodzi mikołowianie zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Wszyscy byli pijani. Wczoraj wzięli udział w przesłuchaniu i usłyszeli zarzuty: udziału w bójce i pobiciu, zniszczenia mienia oraz zakłócenia miru domowego. Całej trójce grozi do 3 lat więzienia.