Pijany kierujący przekonywał mundurowych, że samochód prowadziła... nietrzeźwa koleżanka
Policyjny patrol z Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie zatrzymał do kontroli drogowej samochód, który poruszał się bez włączonych świateł mijania. Za kierownicą siedział pijany mężczyzna, który usiłował przekonać mundurowych, że pojazdem kierował nie on, a kobieta siedząca obok. Tyle tylko, że 31-latka też była nietrzeźwa.
7 lutego tuż przed północą policjanci z Mikołowa podczas patrolowania centrum miasta zauważyli jadącego z dużą prędkością peugeota, który nie miał włączonych świateł mijania. Kiedy zatrzymali samochód do kontroli, za kierownicą siedział 37-letni mężczyzna. Jeszcze przed rozpoczęciem badania stanu jego trzeźwości, mikołowianin usiłował przekonać mundurowych, że samochód prowadził nie on, a jego koleżanka. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo wyszło na jaw, że mikołowianin od 2020 roku ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Badaniu poddano także 31-letnią kobietę. Ona także była nietrzeźwa i w ogóle nie miała uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz sprawą zajmą się kryminalni, którzy po przeprowadzonym postępowaniu skierują sprawę do sądu.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Z kolei za niestosowanie się do sądowego zakazu - nawet do 5 lat więzienia.