Policjanci mikołowskiej drogówki wrócili ze służby na pograniczu
Na co dzień służą na drogach powiatu mikołowskiego. Niedawno cała czwórka szczęśliwie wróciła z województwa podlaskiego, gdzie delegawano ich do pomocy tamtejszym policjantom. Choć służbę pełnili czasami po kilkanaście godzin, często w trudnych warunkach, to na długo pozostanie ona w ich pamięci. Wrócili bogatsi o nowe zawodowe doswiadczenia, ale przede wszystkim pod ogromnym wrażeniem przychylności mieszkańcow Podlasia.
Starszy sierżant Radosław Szpiech, starszy sierżant Sylwester Kot, sierżant Adam Skrzypczyk i starszy posterunkowy Michał Krain to policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie. W związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy w listopadzie br. zostali delegowani do czasowego pełnienia służby w jednostkach Policji w województwie podlaskim. Mieli wspomóc miejscowych policjantów drogówki w patrolowaniu ulic, między innymi w Hajnówce i Augustowie. Wyjeżdżając nie było im łatwo, bo przecież mają tu rodzinę, przyjaciół. Synek jednego z nich ma niespełna 2 latka. Ale przcież ślubowali służyć wiernie, nawet z narażeniem życia. Cała czwórka szczęśliwie wróciła już do swoich domów i dawnych obowiązków. Postanowili więc podzielić się wrażeniami z wyjazdu.
Każda pełniona tam służba trwała 14 do 15 godzin. Polegała na regularnej kontroli wszelkich pojazdów cywilnych, które podróżowały między miejscowościami objętymi stanem wyjątkowym, a pozostałą częścią kraju. Był to czas wyjątkowo intensywny, nieraz bardzo męczący i monotonny. Wszyscy zgodnie przyznają, że choć podczas delegacji na wschodzie kraju bywały trudne momenty, to jednocześnie był to okres wielu pozytywnych wrażeń. Niemalże każdego dnia mieszkańcy okolic, w których wystawione były posterunki blokadowe, podchodzili do nich pytając jak się mają, czy czegoś im nie brakuje i wyrażali swoją wdzięczność za ich obecność w tym miejscu. Wielokrotnie podkreślali, że dzięki obecności Policji w ich domach jest bezpiecznie, a oni oraz ich dzieci mogą czuć się bezpiecznie.
Wyjątkowe piękno i bogactwo naturalnego środowiska oraz niewyobrażalna przychylność i empatia lokalnej społeczności, to coś, czego mundurowi z mikołowskiej drogówki nie zapomną do końca życia.