W trakcie mijania doszło do kolizji. Jeden z kierujących był pijany
Właściwą i godną naśladowania postawą obywatelską wykazało się małżeństwo z Rudy Śląskiej, dzięki którym policjantom udało się wyeliminować z ruchu nietrzeźwego kierującego. Kiedy w trakcie mijania się pojazdów doszło między nimi do kolizji, jeden z kierujących - 40-letni rudzianin - bez namysłu zawrócił i alarmując mundurowych o niepokojącej sytuacji, ruszył w pogoń za sprawcą. Okazało się, że tamten był nietrzeźwy.
Do dyżurnego Policji nierzadko trafiają zgłoszenia kierujących, którzy mają wątpliwości co do stanu trzeźwości innych uczestników ruchu. Najczęściej słyszy się wtedy o ich "dziwnym stylu jazdy", wykraczaniu poza oś jezdni i jeździe tzw. wężykiem. Mundurowi robią wówczas co mogą, jednak w wielu przypadkach, z uwagi na zbyt małą ilośc danych identyfikujących pojazd, nie udaje się dotrzeć do podejrzanego kierowcy.
Tym razem determinacja, zdecydowana i natychmiastowa reakcja oraz opanowanie zgłaszającego przyczyniły się do tego, że pijany kierowca błyskawicznie trafił w ręce policjantów.
Wczoraj ( 11 lutego) około godziny 15:30 mundurowi z mikołowskiej drogówki zostali skierowani na ulicę Oświęcimską w Mikołowie, tuż przy granicy z Rudą Śląską. Tam bowiem miało dojść do obywatelskiego ujęcia nietrzeźwego mężczyzny, który kilkanaście minut wcześniej spowodował kolizję. Według relacji świadków, kierujący osobowym oplem, 45-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, będąc jeszcze na terenie swojego miasta i poruszając się w kierunku Mikołowa, nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się lusterskiem z innym uczestnikiem ruchu. Nie poczuwając się jednak do winy pojechał dalej. Mocno zaniepokojony sytuacją drugi z uczestników kolizji, 40-letni kierowca toyoty, bez namysłu zawrócił i ruszył za sprawcą drogowego incydentu i zaalarmował Policję. W tym czasie podróżująca z nim jego żona cały czas nagrywała sposób dalszej jazdy sprawcy zdarzenia.
Nieodpowiedzialnego mężczyznę zdołano ująć dopiero przy jednym ze skrzyżowań, kiedy na sygnalizacji zapaliło się czerwone światło. Wtedy 40-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej oraz jego pasażerka dobiegli do oczekującego na zmianę sygnalizacji opla i zabrali kluczyki kierującemu. Po przyjeździe na miejsce policjantów drogówki okazało się, że człowiek ten był nietrzeźwy, miał w organiźmie blisko promil alkoholu. Teraz 45-latek za popełniony czyn odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Zaistniała sytuacja to kolejny dowód na twierdzenie, iż zaangażowanie i współodpowiedzialność wszystkich uczestników ruchu drogowego powoduje, że na naszych drogach będzie bezpieczniej. Dla sprawców, brak reakcji otoczenia na ich niezgodne z prawem zachowanie jest odbierane jako akceptacja społeczna. Dlatego istotnym jest dawanie wyraźnego sygnału przez mieszkańców regionu potencjalnym sprawcom, że ich negatywne zachowania nie pozostaną bez reakcji. Pamiętajmy, że zdecydowany i szybki odzew społeczeństwa zwiększa szansę zatrzymania sprawcy co pozwala nie tylko na zminimalizowanie szkód, ale także zapewnienie, że sprawca poniesie odpowiednie konsekwencje.
Małżeństwu z Rudy Śląskiej mikołowska Policja dziękuje za wzorową postawę obywatelską!