Spowodował kolizję. Z samochodu wyszedł z puszką piwa
Nietrzeźwość wśród kierujących cały czas stanowi poważny czynnik zagrożenia na drodze. Sporej części udaje się przemknąć ulicami niezauważonymi. Są jednak tacy, których koncentracja za kierowicą znacznie się pogarsza i często stają się oni sprawcami zdarzeń dorogowych. W jednej z dzielnic Mikołowa mężczyzna doprowadził nie niewielkiej kolizji. Z samochodu wysiadł z puszką piwa.
Pijani kierowcy lekceważą przepisy drogowe i nie mają pełnej kontroli nad pojazdem. Jeżeli dochodzi do tego nadmierna prędkość i brawura bądź po prostu niekorzystne warunki atmosferyczne, często kończy się to tragedią. Nie lekceważmy sygnałów wskazujących, że kierowca może być od wpływem alkoholu. Reagujmy, gdy widzimy, że nietrzeźwy wsiada za kierownicę. Poinformujmy wówczas Policję. Takie zgłoszenie może uratować komuś życie!
W miniony poniedziałek (18 stycznia) kilka minut przez godziną 09:00 policjanci drogówki zostali wezwani do kolizji dwóch osobówek. Jak wynika z relacji świadka, kierujący oplem astra w rejonie ulic Skalnej i Storczyków w Mikołówie wykonał nieprawidłowy manewr skrętu i doprowadził do zderzenia z fiatem pandą. Mężczyzna wyszedł z samochodu trzymając w ręce puszkę piwa. Pokrzywdzonej w kolizji kobiecie przekazał swój numer telefonu i poszedł do domu, oświadczając, że jest zbyt zimno, by czekać na Policję.
Po niedługim czasie 42-letni mikołowianin był już w rękach mundurowych. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego blisko 2 promie alkoholu w organiźmie. Jeżeli badania retrospektywne oraz opinia biegłego wykażą, że mężczyzna był nietrzeźwy w chwili spowodowania zdarzenia, będzie odpowiadał nie tylko za spowodowanie kolizji drogowej, ale także za jazdę pod wpływem alkoholu. Tego rodzaju przewinienie to przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności. Kierowca musi się także liczyć z poważnymi konsekwencjami finansowymi.