Prowadził samochód mimo sądowego zakazu. Mieszkańca Rudy Śląskiej czekają surowe konsewkencje
Mimo orzeczonego przed sąd rejonowy zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych za wcześniejsze kierowanie w stanie nietrzeźwości, mieszkaniec Rudy Śląskiej zignorował wyrok i ruszył w podróż. W ręce mundurowych z mikołowskiej drogówki wpadł podczas kontroli prędkości. Sytuacja spowoduje poważne konsekwencje dla 33-latka. Może on zostać skazany nie tylko na wysoką grzywnę, ale także na karę pozbawienia wolności.
Mieszkaniec Rudy Śląskiej - Bykowiny został zatrzymany wczoraj (4 listopada) kilka minut przed godziną 11:00 w Mikołowie na ulicy Gliwickiej. W trakcie kontroli prędkości 33-latek okazał swój dokument tożsamości i po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że od lutego ubiegłego roku, aż do 2023 mężczyzna ma, wydany przez Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, co było konsekwencją wcześniejszej jazdy pod wpływem alkoholu. Tym razem kierujący był trzeźwy. Niestety, spotkanie z policjantami będzie go sporo kosztowało.
Od 1 czerwca 2017 popełnienie przestępstwa polegającego na prowadzeniu pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień przez starostę lub łamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, wiąże się nie tylko z nałożeniem grzywny, ale także karą ograniczenia wolności czy nawet pozbawienia wolności.
Przestępstwo którego dopuścił się 33-letni rudzianin ( art. 244 kodeksu karnego) polega na niezastosowaniu się do zakazu prowadzenia pojazdów orzeczonego przez sąd w związku z wcześniej popełnionym przez kierowcę przestępstwem lub wykroczeniem. Popełnia je osoba, która przykładowo kieruje samochodem po drodze publicznej pomimo, że wcześniej została skazana za jazdę w stanie nietrzeźwości i wiążę ją 3-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Za popełnienie występku z art 244 k.k. grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (przed 1 czerwca 2017 r były to maksymalnie 3 lata). Oprócz niej sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.