Metodą "na policjanta" straciła ponad 18 tysięcy złotych
Mimo licznych apeli ze strony policji kolejne osoby padają ofiarą oszustów, a w grę wchodzi utrata znacznych kwot. Jedna z mieszkanek Mikołowa straciła wczoraj ponad 18 tysięcy złotych. Tym razem, podająca się za policjantkę kobieta poprosiła o pomoc w organizacji akcji wymierzonej przeciwko nieuczciwym pracownikom banku. Pamiętajmy - policja nie ma prawa żądać od nikogo pieniędzy! Jeżeli tak się dzieje, to znak, że mamy do czynienia z oszustwem.
Wczoraj w godzinach popołudniowych policjanci z mikołowskiej komendy odnotowalii oszustwo metodą " na policjanta". Na telefon stacjonarny 66-letniej mikołowianki zadzwoniła kobieta i przedstawiła się jako funkcjonariusz policji Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Pod pozorem akcji wymierzonej przeciwko nieuczciwym pracownikom banku oszustce udało się doprowadzić poszkodowaną w sprawie mieszkankę Mikołowa do niekorzystnego rozporządzenia posiadaną gotówką. 66-latka najpierw wypłaciła z banku ponad 18 tysięcy złotych, a następnie, zgodnie z telefoniczną instrukcją, udała się do Katowic, gdzie przy jednym z przystanków autobusowych, wrzuciła do kosza na śmieci reklamówkę z pieniędzmi. Po powrocie do domu zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa.
Pamiętajmy: Policja nigdy nie wtajemnicza w prowadzone przez siebie akcje i nie prosi o przekazywanie pieniędzy! W przypadku podejrzenia, że możemy mieć do czynienia z oszustem, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji, osobiście lub telefonicznie, dzwoniąc pod nr 112.