Uwaga na oszusta! Metodą " na policjanta" skradziono wczoraj pieniądze
Do dyżurnego mikołowskiej komendy trafiło zgłoszenie o kradzieży metodą "na policjanta". Starsze małżeństwo straciło swoje oszczędności. Sprawcy najpierw podali się za funkcjonariusza Policji, następnie przekazali do telefonu "syna" kobiety. Mechanizm działania podobny jak to bywało niejednokrotnie. Wzbudzając w seniorach litość i rodzicielskie uczucia, złodziejom udało się ukraść ponad 20.000 złotych. Apelujemy o czujność!! Seniorze, nie daj się oszukać!
Do zdarzenia doszło wczoraj na terenie Mikołowa między godziną 15:30 a 17.00. Do mieszkania małżonków zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawił się jako policjant z Katowic, który następnie przekazał słuchawkę "synowi" pary. Starsza kobieta była przekonana, że rozmawia ze swoim 37-letnim synem, który płacząc prosił ją o pomoc. Następnie 66-letni mikołowianin został poproszony o udanie się do Katowic, gdzie ma oczekiwać na dalsze informacje. W tym czasie sprawcy ponownie skontktowali się z kobietą, zebrali informacje o posiadanej w domu gotówce i biżuterii, w efekcie czego przekazała ona nieznanemu mężczyźnie oszczędności swoje i męża.
Policja apeluje, by zachować ostrożność. Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność. Policjanci nigdy nie telefonują, że przyjdą lub wyślą kogoś innego do nas, aby odebrać pieniądze np. na pomoc dla syna. W takich sytuacjach możemy mieć pewność, że mamy do czynienia z oszustami. W szczególności pamiętajmy o tym, że w momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy, jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich. Kolejne połączenia telefoniczne wykonujmy z innego aparatu. Jeśli ktoś prosi o pieniądze przez telefon, to nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zachowując spokój zadzwońmy do kogoś z rodziny i zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W takich sytuacjach niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków. Policja zwraca się z apelem do młodych osób, by informowały swoich rodziców i dziadków, o tym, że są osoby które mogą chcieć wykorzystać ich dobre serce i po prostu oszukać.