Chciał ukraść kable. Najbliższe lata spędzi na kratkami
Policjanci z Mikołowa zatrzymali 24-latka, który włamał się do jednej z mikołowskich kamienic i usiłował ukraść przewody elektryczne zasilające budynek. Wpadł w trakcie przygotowywania się do nielegalnego procederu. Dodatkowo okazało się, że ponad dwa miesiącu temu wyszedł na przepustkę z zakładu karnego i mimo obowiązku, nie zgłosił się z powrotem. Dziś usłyszał zarzuty, za które grozi mu do 10 lat więzienia.
Policjanci mikołowskiej patrolówki wczoraj po południu (10.12.2017 r.) zostali wezwani do jednej z kamiennic przy ulicy Jana Pawła II. To właśnie tam zatrzymali 24-letniego mieszkańca Czerwionki-Leszczyny, który, jak się okazało, najpierw włamał się do wnętrza budynku, a następnie uszkodził istniejącą instalację elektryczną. Przygotowane w ten sposób przewody mężczyzna miał w planie wynieść z kamienicy.
W trakcie legitymowania go przez policjantów, 24-latek podał dane swojego brata. Jak się później okazało, zrobił to celowo, gdyż.... był osobą poszukiwaną. Z końcem września br. mężczyzna wyszedł na 30-godzinną przepustkę z zakładu karnego i 1 października miał się zgłosić z powrotem. Wcześniej był już karany na kradzieże i włamania.
Śledczy właśnie przedstawili mu zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. 24-latek przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Za to przstępstwo grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeszcze dziś człowiek ten zostanie doprowadzony do zakładu karnego, gdzie za swoje wcześniejsze przewinienia pozostało mu ponad 2 lata odsiadki. Dodatkowo, za wprowadzenia policjantów w błąd co do swojej tożsamości, mężczyźnie grozi kara grzywny.