Świadek zareagował - policjanci zatrzymali
Na ręce Rzecznika Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach wpłynęły podziękowania dla oficerów dyżurnych z komisariatów policji w Orzeszu i Łaziskach Górnych. Ich profesjonalne wykonywanie obowiązków służbowych docenił mężczyzna zgłaszający interwencję, który jak się okazało był funkcjonariuszem jednej z polskich służb. Jednocześnie na uznanie zasługuje jego czujność i właściwa reakcja na przejaw łamania prawa.
Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie powiatu mikołowskiego. Dyżurny z komisariatu w Orzeszu - asp. szt. Zdzisław Bończyk odebrał telefon z informacją, że od strony Orzesza w kierunku Łazisk Górnych ma jechać samochód marki BMW, który ma zamontowane niebieskie światła błyskowe z przodu pojazdu, tzw. światła stroboskopowe. Są to światła charakterystyczne dla pojazdu uprzywilejowanego, których na co dzień nie można wykorzystywać podczas jazdy. Uprawnienia do używania specjalnych świateł mają tylko wybrane służby i podmioty na podstawie artykułu art. 53 Prawo o Ruchu Drogowym takie, jak:
1) jednostki ochrony przeciwpożarowej;
2) pogotowia ratunkowego;
3) Policji;
4) jednostki ratownictwa chemicznego;
5) Straży Granicznej;
6) Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego;
7) Agencji Wywiadu;
7a) Centralnego Biura Antykorupcyjnego;
7b) Służby Kontrwywiadu Wojskowego;
7c) Służby Wywiadu Wojskowego;
8) Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej;
9) Służby Więziennej;
10) Biura Ochrony Rządu;
10a) kontroli skarbowej;
10b) Służby Celnej;
11) Inspekcji Transportu Drogowego;
12) jednostki niewymienionej w pkt 1-11, jeżeli jest używany w związku z ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego - na podstawie zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Jak się okazało, sprawę zgłosił przedstawiciel jednej z takich służb, który chce zachować anonimowość. Zaniepokoiło go auto, wyglądające na służbowe i wyposażone w światła przeznaczone dla pojazdu uprzywilejowanego i zgłosił sprawę miejscowej policji. Dyżurny z Orzesza natychmiast powiadomił oficera dyżurnego asp. Jacka Lewandowskiego z komisariatu w Łaziskach Górnych, który rozdysponował patrole w newralgicznych miejscach.
Dzięki profesjonalnej współpracy oficerów dyżurnych i zgłaszającego, pojazd namierzono na jednym z parkingów w Łaziskach Górnych. Właścicielem auta okazał się 32-latek, który zaskoczony oświadczył, że kilka lat temu zakupił pojazd i nie wiedział, że samochód ma zamontowane światła koloru niebieskiego charakterystyczne dla pojazdów uprzywilejowanych. Mężczyzna dodał, że nie zna historii tego pojazdu. Zespół do spraw Wykroczeń z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę, że wyposażenie samochodu w takie światła stanowi wykroczenie, za które grozi kilkusetzłotowy mandat karny. Na uwagę zasługuje również fakt, że wykroczenie można popełnić zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie. Niewiedza nie zwalnia sprawcy od odpowiedzialności prawnej. To w interesie kierowców leży znajomość przepisów prawa, na podstawie których wykorzystują swoje pojazdy w ruchu drogowym. W tym wypadku nieznajomości przepisów kodeksu ruchu drogowego nie jest argumentem, który zwalnia kierowcę od odpowiedzialności za wykroczenie. Śledczy ustalą ponadto, czy mężczyzna wykorzystywał światła niezgodnie z ich przeznaczeniem np. powołując się na przywileje służb.
Wczoraj do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wpłynęły podziękowania od funkcjonariusza, który zgłosił interwencję dla oficerów dyżurnych z powiatu mikołowskiego za szybką reakcję i wzorowe wykonywanie swoich obowiązków.
Na uznanie i podziękowania zasługuje również wzorowa postawa i czujność funkcjonariusza , który będąc w czasie wolnym od służby zauważył, jak kierowca porusza się samochodem ze światłami wykorzystywanymi w pojazdach charakterystycznych dla jego służby i zareagował na przejaw łamania prawa.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 1.04 MB)