Wiadomości

„Nic mi nie zrobicie!”

Data publikacji 22.06.2016

Mikołowscy policjanci zatrzymali 24-latka, który zaatakował oraz znieważył interweniujących mundurowych. Aby uniknąć odpowiedzialności, mieszkaniec Łazisk Górnych wprowadził policjantów w błąd, podając się za swojego brata. Mężczyzna był agresywny i pijany. Po usłyszeniu zarzutów agresor trafił prosto do aresztu. Okazało się, że jest poszukiwany za inne przestępstwa, za które został skazany na 10 miesięcy więzienia. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Do zdarzenia doszło na ulicy Pszczyńskiej, w centrum Mikołowa. Policjanci z zespołu patrolowo – interwencyjnego mikołowskiej komendy podjęli interwencję wobec 24-letniego mężczyzny, który spożywał alkohol w miejscu publicznym. W trakcie legitymowania mężczyzna nie stosował się do poleceń mundurowych, znieważał policjantów oraz odmówił podania swoich danych personalnych, po czym nagle zaczął uciekać. Po krótkim pościgu policjanci udaremnili ucieczkę i zatrzymali agresora. W trakcie zatrzymania mężczyzna nadal był agresywny, odpychał oraz uderzał łokciem interweniujących stróży prawa, a także ponownie słownie ich znieważał. Jak się okazało, awanturnik był pijany, badanie alkomatem wykazało u niego prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto łaziszczanin podał dane personalne swojego brata, ponieważ myślał, że interwencja zakończy się tylko i wyłącznie mandatem karnym, za który zapłaci jego brat. Po usłyszeniu zarzutów agresor trafił prosto do aresztu. Śledczy ustalili, że jest on poszukiwany za inne przestępstwa, za które został skazany na 10 miesięcy więzienia. Teraz o dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 4.23 MB)

Powrót na górę strony