Łapówki za pozwolenia na budowę i nie tylko...
23 zarzuty usłyszeli dwaj byli urzędnicy podejrzani o korupcję w związku z wówczas pełnioną funkcją. Mężczyźni w zamian za łapówki wydawali pozwolenia na budowę. Swoją "działalność" rozszerzyli także o poświadczenie nieprawdy w dokumentacji budowlanej. Grozi im do 8 lat więzienia.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zakończyli prowadzone pod nadzorem prokuratury śledztwo w sprawie korupcji urzędników. Dotyczyło ono przyjmowania łapówek w zamian za wydanie pozytywnej decyzji zezwalającej na budowę oraz poświadczania nieprawdy w dokumentach budowlanych. Nieuczciwi urzędnicy w zamian za gotówkę wydawali zezwolenia na budowę bardzo często nie sprawdzając dokładnie, czy są spełnione wszystkie wymagania przez osoby ubiegające się o takie pozwolenie. Mężczyźni tworzyli także dokumenty niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę oraz akceptowali wpisami wykonanie robót budowlanych bez należytej kontroli.
Policjanci z mikołowskiego referatu do walki z przestępczością gospodarczą ponad rok zbierali materiał dowodowy,który pozwolił na zatrzymanie dwóch mieszkańców Gliwic w wieku 71 i 61-lat. Zebrany przez policjantów w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyznom 23 zarzutów. Prokurator już skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm byłym urzędnikom podejrzanym o te przestępstwa, a także zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozorów policyjnych oraz poręczeń majątkowych o łącznej kwocie 15 tysięcy złotych. Grozi im do 8 lat więzienia.